Dzisiaj krótki wpis na temat tego co będziecie potrzebować na swój pierwszy rok studiów 🙂 W razie jakbym pominął jakiś ważny punkt to dajcie znać 🙂 I oczywiście jak zawsze służę pomocą w sprawie męczących Was pytań 🙂
KSIĄŻKI
- Anatomia – koniecznie komplet Skawin (!!), wstrzymajcie się z zakupem Bochenka, bo jest duża szansa, że będziecie w nim doczytywać tylko parę tematów lub nie zajrzycie do niego wcale (lepiej go wypożyczyć). Koniecznie atlasy anatomiczne, konkretne informacje znajdziecie w innym moim poście nt. wyboru atlasu, ale ogólna zasada jest taka – jeśli możecie pozwolić sobie na zakup tylko jednego atlasu, musi to być ilustrowany, jeśli mogą to być dwa to ilustrowany i fotograficzny.
- Histologia – tutaj nie ma innej opcji niż podręcznik Sawickiego. Must have!
- Biologia – tutaj uległ zmianie trochę program nauczania, ale w literaturze widzę, że ciągle znajduje się podręcznik Drewy „Genetyka medyczna” i można się w niego zaopatrzyć, bo będzie jeszcze potrzebny do egzaminu z Genetyki. Oprócz tego, zeszyt do ćwiczeń, zapewne do kupienia w skrypciarni.
AKCESORIA
- Fartuch anatomiczny / prosektoryjny – na WUM (przynajmniej za moich czasów) wymagany był koniecznie fartuch anatomiczny, czyli taki zawiązywany z tyłu, z długimi rękawami i przynajmniej na długość do kolan. Jeśli ktoś przyszedł w zwykłym fartuchu laboratoryjnym to asystenci kręcili nosem i kazali na następne zajęcia mieć prosektoryjny. Nie wiem czy jest sens mieć więcej niż jeden, bo zajęcia najczęściej odbywają się na początku i pod koniec tygodnia, więc spokojnie uda się go uprać.
- Czepek / chusta / furażerka – kolejny wymóg na zajęcia prosektoryjne, wybór indywidualny 😉
- Pęseta anatomiczna
- „Wskaźnik” – czyli najczęściej wyprostowany spinacz do spinania dokumentów 😛 niektórzy asystenci wymagają tego gadżetu, więc jeśli nie chcecie w kółko słuchać, że „doktorowi nie wypada pokazywać palcem” to bierzcie się za prostowanie spinaczy 😉
- Jednorazowe rękawiczki – zakład daje studentom rękawiczki, ale jeśli ktoś ma własne preferencje do koloru 😉 rozmiaru czy np. obecności talku to lepiej je sobie kupić i nosić parę sztuk w kieszeni fartucha
- Czysty zeszyt – ok, tego nie jestem pewny na 100%, bo za moich czasów na ćwiczeniach z Histologii przerysowywało się preparaty do zeszytu, nie wiem czy w końcu uczelnia biegnie z duchem czasu i daje jakieś gotowe zeszyty ćwiczeń do kolorowania 😛
- Kredki – cały komplet! Minimum 100 sztuk! Żartuję 😉 przynajmniej – czerwoną, fioletową, różową i niebieską 😉
FAQ
- Czy kupować czaszkę? Nie wiem, jak dla mnie zbędny wydatek. Zakład daje możliwość wypożyczania kości i samodzielnej nauki na nich w Anatomicum.
- Czy będę potrzebował/a laptopa do robienia notatek? Tak naprawdę to nie wydaje mi się, bo po pierwsze przede wszystkim uczymy się z książek, a po drugie na wykład lepiej pójść już trochę przygotowanym i korzystać z niego jako formy utrwalenia informacji. Takie są moje przekonania, ale nie wiem, może ktoś chce kreować siebie na amerykańskiego studenta z laptopem i kubkiem kawy ze Starbucks na ławce? 😉 Wasz wybór 🙂
- Czy będę potrzebować stetoskop? Wiadomo, marzenie każdego studenta, jednak lepiej jest się wstrzymać z zakupem do końca drugiego roku (a najlepiej do zajęć z propedeutyki interny).
- Czy będę potrzebować klasyczny fartuch? Kiedy zaczynałem studia potrzebowaliśmy fartuch na zajęcia z chemii, z tego co widzę to wypadły z obiegu, więc wychodzi na to, że fartuch będzie dopiero potrzebny na praktyki wakacyjne.
- Czy studenci mdleją w prosektorium? Nie zdarzyło się w moim rzucie 🙂 jesteście stopniowo przyzwyczajani do widoku „preparatów” i kiedy przyjdzie moment kiedy dostaniecie na zajęcia „cały preparat” bez problemu powinniście ustać na nogach 😉
- Czy warto iść na koło naukowe? Na pierwszym roku – według mnie zdecydowanie nie. Dopiero wdrażacie się w ten nowy świat i np. ciekawość zobaczenia operacji lepiej zaspokoić na drugim roku. Poza tym większość SKN przyjmuje studentów min. na drugim roku. Skupcie się na przetrwaniu na studiach, a w wolnym czasie odpoczywajcie. Na wszystko będzie czas 🙂
Na sam koniec taka rada od serca – uczcie się na bieżąco i nie zakładajcie, że uda się wyrobić z materiałem dwa dni przed kolokwium! Robienie zaległości to jeden z najczęstszych błędów popełnianych na pierwszym roku i niestety czasami nie ma kiedy ich nadgonić. Najważniejsze przedmioty to Anatomia i Histologia, więc poświęćcie im najwięcej czasu i wierzcie w swoje siły 🙂
Super wpis. Ja właśnie robiłam wyprawkę na studia na kierunek lekarski i musiałam kupić całą odzież i sprzęt. Kupiłam wszystko na stronie *******
Może się komuś przyda i napiszcie czy ktoś z Was wybiera się również na studia medyczne do Poznania
PolubieniePolubienie